CIERPIENIE A EWANGELIA SUKCESU


1 Kor. 15:32b Jeśli umarli nie bywają wzbudzeni, jedzmy i pijmy, bo jutro pomrzemy.
.
W 1 Kor. 15 Ap. Paweł rozważa kwestię zmartwychwstania i konsekwencje wypływające z wiary w to zmartwychwstanie, lub też logiczne konkluzje wypływające z odrzucenia tej nadziei.
.
Co Paweł ma na myśli, mówiąc jedzmy i pijmy ?
.
Czy ma na myśli stanie się alkoholikiem i żarłokiem?
.
Raczej nie!
.
To wyrażenie "Jedzmy i pijmy" odnosi się do zwykłych, codziennych czynności, które każdy człowiek wykonuje.
 .
 Stwierdzenie "Jedzmy i pijmy" oznacza, że jeśli nie ma zmartwychwstania, to możemy śmiało prowadzić normalne życie bez szczególnych poświęceń i znoszenia cierpień, które są udziałem wszystkich wiernych naśladowców Pana Jezusa.
.
Gdyby Saul z Tarsu nie stał się chrześcijaninem i gdyby nie oczekiwał zmartwychwstania, prowadziłby spokojne, wygodne życie!
.
Gdyby nie oczekiwał wiecznej nagrody przy zmartwychwstaniu sprawiedliwych
• nie spędziłby lat swego cennego życia w więzieniach,
nie pracowałby tak ciężko
• chłostany i kamienowany,
• w niebezpieczeństwie śmierci,
• w niebezpieczeństwach na rzekach, od zbójców, od pogan, między fałszywymi braćmi.
• w trudzie i znoju,
• w niedosypianiu,
• w głodzie i pragnieniu,
• w postach, w zimie i nagości.
o czym pisze w 2 Kor. 11:23-27
.
Zamiast tego żyłby sobie wygodnym i przyjemnym życiem szanowanego Żyda z przywilejami wynikającymi z posiadania rzymskiego obywatelstwa.
.
Chodzi mu o to, że jeśli nie ma zmartwychwstania, to możemy wieść normalne, łatwe, wygodne, zwyczajne życie pełne ludzkich rozkoszy bez niepokojących myśli o piekle, o grzechu, o świętości, czy o Bogu.
.
To, co powinno nas głęboko zastanowić, to fakt, że wielu chrześcijan wydaje się dążyć do takiego właśnie beztroskiego życia i nazywać to chrześcijaństwem.
.
Jednak aby zbawcze cele PANA Jezusa Chrystusa były realizowane, chrześcijanie muszą być gotowi i chętni aby rezygnować ze zwykłych wygód życia, podejmować ryzyko i znosić cierpienie związane z głoszeniem ewangelii grzesznikom.
.
Wokół nas płynie strumień zagłady, który unosi tłumy ludzi do pozbawionej radości i jakiejkolwiek nadziei wieczności.
.
Większość ludzi unoszonych tym strumieniem zagłady, żyje w totalnej nieświadomości swojego tragicznego losu, i jeśli nie odważymy się do nich kierować poselstwa ewangelii, możemy uniknąć wielu nieprzyjemności, ale nie będziemy mogli stanąć przed naszym Panem bez wstydu w dniu Jego chwalebnego przyjścia.
.
Jeśli dzisiaj cierpimy z powodu naszego życia z Jezusem i ponosimy szkody dla Ewangelii Jezusa, kiedy On przyjdzie, razem z Nim będziemy uwielbieni.
.
Jeśli zaś dzisiaj unikamy cierpienia ze względu na naszą wiarę, ze względu na Ewangelię, którą winniśmy głosić grzesznikom, to nie mamy Bożej obietnicy nagrody i pochwały gdy nasz Pan powróci.
.
Cierpienie chrześcijan jest nieodzownym elementem przynależności do Chrystusa!
.
Na jednym krańcu tego cierpienia znajdują się męczennicy, bez których nie udałoby się przekroczyć wielu granic ewangelizacji świata.
.
Na drugim krańcu tego cierpienia są codzienne ofiary z czasu, wygody, pieniędzy i wysiłku w służbie innym ludziom.
.
Zamiast marnować nasz cenny czas na puste rozrywki, winniśmy głosić Ewangelię wszelkimi możliwymi sposobami, poświęcać się modlitwie za niezbawionych, za pracę misyjną, za prześladowany Kościół, wspierać finansowo wszelką Bożą pracę i służyć naszym bliźnim codziennymi aktami ofiarnej miłości:
Mat. 5:16 Tak niechaj świeci wasza światłość przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili waszego Ojca, który jest w niebie.
.
Richard Wurmbrand był najmłodszym z czterech synów żydowskiej rodziny mieszkającej w Bukareszcie.
.
Urodził się w Rumunii w 1909.
.
W wieku kilkunastu lat zainteresował się komunizmem.
.
Po odbyciu cyklu nielegalnych spotkań organizowanych przez Komunistyczną Partię Rumunii (PCdR) został wysłany do Moskwy, aby tam studiować marksizm.
.
W ZSRR Wurmbrand przebywał zaledwie rok, po czym potajemnie powrócił do ojczyzny.
.
Ścigany przez tajną policję, został aresztowany i osadzony w więzieniu.
.
Siedział w więzieniu i cierpiał tam za swoją wiarę w komunizm.
.
Po wyjści z więzienia, Wurmbrand wyrzekł się swoich politycznych ideałów, ale nie wyrzekł się ateizmu.
.
W swojej niezwykłej biografii napisał:
.
Byłem przekonany, że nie ma żadnego Boga, ale zarazem było mi smutno, że Bóg miłości nie istnieje.
.
Pewnego dnia, będąc nadal bardzo gorliwym ateistą, pomodliłem się do Boga. Moja modlitwa wyglądała mniej więcej tak:
„Boże, jestem pewien, że nie istniejesz. Ale jeśli przypadkiem istniejesz, co kwestionuję, to nie jest moim obowiązkiem wierzyć w Ciebie. Natomiast Twoim obowiązkiem jest objawić mi samego Siebie".
.
Byłem ateistą, ale ateizm nie dawał mi pokoju w sercu.
.
W tym okresie moich wewnętrznych zmagań pewien stary stolarz, mieszkający we wsi położonej wysoko w górach Rumunii, modlił się tak: ,,Mój Boże, służyłem Tobie na ziemi i chciałbym mieć nagrodę na ziemi, tak jak i w niebie. Moją nagrodą mogłoby być to, żebym nie umarł, zanim nie przyprowadzę jakiegoś Żyda do Chrystusa, a to dlatego, że Jezus był
Żydem. Jestem biedny, stary i schorowany. Nie mogę chodzić i szukać Żydów, a w mojej wsi nie ma żadnego. Przyprowadź Żyda do mojej wsi, ja natomiast zrobię wszystko, by przyprowadzić go do Chrystusa".
 .
Coś nieodpartego przyciągało mnie do tej wsi.
Właściwie nie miałem żadnego powodu, by tam się udać.
.W Rumunii jest dwanaście tysięcy wsi, ale ja pojechałem właśnie do tamtej.
Ów stolarz, wiedząc, że jestem Żydem, zabiegał o mnie tak, jak nikt nigdy nie zabiegał o żadną piękną dziewczynę.
.
Widział we mnie odpowiedź na swoją modlitwę.
.
Szybko dał mi do czytania Biblię.
.
Wcześniej wielokrotnie czytałem Biblię, ale czyniłem to z racji mojego zainteresowania kulturą.
.
Jednakże Biblia, którą on mi dał, była innego rodzaju.
.
Jak powiedział mi jakiś czas później, wraz z żoną godzinami modlili się o moje nawrócenie i nawrócenie mojej żony.
.
Biblia, którą mi podarował, była napisana nie tyle słowami, co płomieniami miłości rozpalonymi przez jego modlitwy.
.
Ledwo byłem w stanie ją czytać.
.
Mogłem tylko płakać nad nią, porównując swoje złe życie z życiem Jezusa, swoją nieczystość z Jego sprawiedliwością, swoją nienawiść z Jego miłością.
.
Jezus zaś przyjął mnie jako jednego ze swoich.
.
Wkrótce potem nawróciła się moja żona i zaczęła przyprowadzać inne dusze do Chrystusa.
.
Z kolei te inne dusze przyprowadzały wciąż więcej nowych dusz do Chrystusa i w taki właśnie sposób powstał w Rumunii nowy zbór.
.
Kiedy w 1944 Związek Radziecki zajął Rumunię aby następnie zaprowadzić w niej komunistyczny reżim, Wurmbrand zaangażował się w aktywną ewangelizację rumuńskich i rosyjskich żołnierzy.
.
Gdy komunistyczny rząd przejął kontrolę w wielu kościołach, Wurmbrand publicznie wyraził swój sprzeciw a następnie organizował tajne spotkania "podziemnego" kościóła.
.
29 lutego 1948, gdy udawał się na nabożeństwo, został brutalnie napadnięty na ulicy i aresztowany.
.
Przez następnych czternaście lat przebywał w komunistycznych więzieniach, w tym trzy lata w izolatce w podziemnej celi.
.
W tym czasie nie miał kontaktu z nikim oprócz swoich strażników i oprawców.
.
Możecie poznać szczegóły jego cierpienia czytając książkę Torturowani z powodu Chrystusa, albo oglądając niedawno nakręcony film pod podobnym tytułem.
.
Po swoim uwolnieniu i opuszczeniu Rumunii Wurmbrand zaangażował się w rozpowszechnianie informacji o prześladowaniach chrześcijan w krajach komunistycznych.
.
W kwietniu 1967 Wurmbrand założył stowarzyszenie "Jezus do Świata Komunistycznego", później nazwane "Głosem Męczenników", organizację która działa do dziś niosąc wsparcie prześladowanemu Kościołowi na całym świecie. W Polsce działa pod nazwą Głos Prześladowanych Chrześcijan.
.
 Życie tego prostego pastora jest potężnym świadectwem łaskawego, cudownego działania Boga w życiu wierzącego człowieka w obliczu niewymownego cierpienia.
.
W 1 Tes. 1:6-8 czytamy:
A wy staliście się naśladowcami naszymi i Pana gdy przyjęliście Słowo w wielkim ucisku, z radością Ducha Świętego,
Tak iż staliście się wzorem dla wszystkich wierzących w Macedonii i w Achai.
Od was bowiem rozeszło się Słowo Pańskie nie tylko w Macedonii i w Achai, ale też wasza wiara w Boga rozkrzewiła się na każdym miejscu,
.
Zwróćmy uwagę na dwie istotne rzeczy:
.
- Po pierwsze, radość w ucisku - dzięki działaniu Ducha Świętego;
czytamu tutaj o cierpieniu, ale nie o samym tylko cierpieniu, ale połączonym z radością, którą daje Boży Święty Duch
.
- Po drugie, bolesne i jednocześnie radosne doświadczenie Macedończyków, stało się przykładem do naśladowania dla innych wierzących - również dla nas dzisiaj
.
JAK WYJAŚNIĆ RADOŚĆ WIERZĄCYCH W GODZINIE DOŚWIADCZENIA?
.
Posłuchajmy Pana Jezusa w Mat. 5:11-12
 Błogosławieni jesteście, gdy wam złorzeczyć i prześladować was będą i kłamliwie mówić na was wszelkie zło ze względu na mnie!
Radujcie i weselcie się, albowiem zapłata wasza obfita jest w niebie; tak bowiem prześladowali proroków, którzy byli przed wami.
.
Łuk. 6:22-23
Błogosławieni będziecie, gdy ludzie was nienawidzić będą i gdy was wyłączą, i lżyć was będą, i gdy imieniem waszym pomiatać będą jako bezecnym z powodu Syna Człowieczego.
Radujcie i weselcie się w tym dniu; oto bowiem zapłata wasza obfita jest w niebie; tak samo bowiem czynili prorokom ojcowie ich.
.
Jednym z powodów radowania się w cierpieniu jest usilne skupianie naszego umysłu na wielkości i wspaniałości nagrody, jaką otrzymamy przy zmartwychwstaniu.
.
Takie skupienie sprawia, że nasz obecny ból staje się znośny ze względu na to, co ma nastąpić:
.
Rzym. 8:18 Albowiem sądzę, że utrapienia teraźniejszego czasu nic nie znaczą w porównaniu z chwałą, która ma się nam objawić.
.
2 Kor. 4:17 Albowiem nieznaczny chwilowy ucisk przynosi nam przeogromną obfitość wiekuistej chwały,
 .
Radość w cierpieniu wynika również z wpływu cierpienia na nasz charakter i przemianę wewnętrznego człowieka.
.
Rzym. 5:3-4 ...chlubimy się z ucisków, wiedząc, że ucisk wywołuje cierpliwość, a cierpliwość doświadczenie, doświadczenie zaś nadzieję;
.
Zwróćmy naszą uwagę na jeszcze jeden ważny aspekt cierpienia dla Chrystusa, widoczny w postawie apostołów po tym, jak zostali pobici, a starsi żydowscy im grozili:
.
Dz.Ap. 5:41 A oni odchodzili sprzed oblicza Rady Najwyższej, radując się, że zostali uznani za godnych znosić zniewagę dla imienia Jego.
.
Richard Wurmbrand mówi o pewnym kluczowym momencie doświadczenia bolesnego cierpienia.
.
Wskazuje na moment kryzysu, w którym albo zabiegamy o zachowanie życia i nasze cierpienie potęguje się nie do zniesienia, albo przestajemy uznawać nasze życie za wartościowe i w ufnej rezygnacji z walki zdajemy się całkowicie na to co nasz Pan pozwoli z nami uczynić.
.
Jak świadczy Wurmbrand: Ta postawa rezygnacji z walki o przetrwanie, połączona z ufną świadomością, że nasze życie jest całkowicie zależne od doskonałej woli naszego Pana przynosi radosny pokój do ludzkiej duszy, nawet w obliczu strasznego fizycznego i psychicznego cierpienia.
.
Wtedy też w szczególny sposób możemy się przekonać że Chrystus jest prawdziwy w naszym życiu.
.
On staje się dla cierpiącego chrześcijanina wszystko-zaspokajającym Bogiem, za jakiego się podaje.
.
To wydaje się wyjaśniać, czego doświadczyli apostołowie, gdy po ubiczowaniu odeszli z przed oblicza rady żydowskiej, radując się, że zostali uznani za godnych znosić zniewagę dla imienia Jezusa.
.
Apostoł Piotr wskazuje na jeszcze jeden aspekt radowania się w cierpieniu:
.
1 Piotr. 4:12-14
Najmilsi! Nie dziwcie się, jakby was coś niezwykłego spotkało, gdy was pali ogień, który służy waszemu doświadczeniu,
Ale w tej mierze, jak jesteście uczestnikami cierpień Chrystusa, radujcie się, abyście i podczas objawienia Jego chwały radowali się i weselili.
Błogosławieni jesteście, jeśli was znieważają dla Imienia Chrystusa, gdyż Duch chwały, Duch Boga, spoczywa na was.
.
Radość teraz w cierpieniu jest wyznaczoną drogą do ostatecznej radości przy objawieniu się Chrystusa.
.
Piotr wzywa nas (wręcz nakazuje to!), abyśmy dążyli do radości już teraz w cierpieniu, abyśmy też znaleźli się wśród tych, którzy będą się niezmiernie radować przy przyjściu Chrystusa.
.
A więc w tym fragmencie Słowa, Piotr wskazuje na cierpienia chrześcijan, zarówno jako dowód przynależności do Chrystusa i bycia prowadzonym przez Jego Świętego Ducha chwały, jak również dowód szczerości naszej wiary w objawienie się naszego Pana w chwale!
.
Jeśli prawdziwie wierzymy, że Jezus powróci w chwale i będzie to dzień radości i wesela, to dziś, cierpiąc z Nim i dla Niego, możemy i będziemy się radować z naszej przynależności do Niego, która jest powodem nienawiści tego świata i prześladowań.
.
Droga z Jezusem jest radosną drogą. >> Jest to bolesna droga, ale jest to droga do głębi radosna.
.
Bóg wzywa nas do posłuszeństwa w cierpieniu, aby ukazać nam i przez nas nieskończoną wartość Jego wszechsatysfakcjonującej obecności, opartej na Jego wiernych obietnicach.
.
Kiedy wybieramy ulotne przyjemności wygody i bezpieczeństwa zamiast poświęceń i cierpień związanych z misjami, ewangelizacją, posługą i miłością, nie wybieramy radości, ale marną egzystencję, gonitwę za wiatrem i nicością.
.
Natomiast ci którzy szukają Boga z całego serca i służą Mu w pokornej ufności, ponosząc bolesne ofiary, mogą polegać na Bożej obietnicy z Iz 58:11:
[Iz 58: 11] I PAN będzie cię wciąż prowadził, nasyci twoją duszę choćby w wyschłych miejscach, sprawi, że znów nabierzesz sił i będziesz jak ogród nawodniony, jak źródło wody zawsze niezawodne.
.
Najszczęśliwsi ludzie na świecie to ci którzy doświadczają realności życia i śmierci Chrystusa, który jest naszą nadzieją chwały - Kol.1:27.
.
Jezus zdecydował się na cierpienie; nie było ono tylko Jego udziałem niezwiązanym z Jego wolą.
.
Jezus wybrał drogę uniżenia się, poświęcenia i cierpienia jako drogę tworzenia i doskonalenia Jego Kościoła.
.
Jezus wzywa także wszystkich swoich naśladowców do wybrania cierpienia.
.
Co innego mógłby mieć na myśli, kiedy wzywa nas do wzięcia naszego krzyża i pójścia za Nim, zapierając się samych siebie?
 .
Czy pamiętacie Mojżesza i jego wybór?
.
Hebr. 11:24-26
Przez wiarę Mojżesz, ... wolał raczej znosić uciski wespół z ludem Bożym, aniżeli zażywać przemijającej rozkoszy grzechu,
Uznawszy hańbę Chrystusową za większe bogactwo niż skarby Egiptu; skierował bowiem oczy na zapłatę.
.
Czy widzicie to?
.
To jest świadomy wybór tego co cenniejsze, co trwalsze, co swoją świetnością przyćmiewa wartość doczesnych, przemijających rozkoszy.
.
Sam Bóg jaśnieje na końcu naszego tunelu bolesnych doświadczeń i strat.
.
Bóg nie tylko dopuszcza cierpienie, ale także posługuje się cierpieniem abyśmy mogli Go lepiej poznać w cierpieniu i doświadczyć Jego radości w cierpieniu!
.
Nie możemy tego stracić z oczu bo wtedy cierpienie staje się nie do zniesienia.
.
Sam Bóg może być naszym bogactwem i wielkim zyskiem w każdym cierpieniu!
.
Módlmy się, aby Boży Święty Duch uświadamiał nam, że nasze dążenie do radości musi być w Bogu, i bez względu na ból, niech nasza tęsknota za Bogiem i nasze cierpienie w posłuszeństwie Jego doskonałej woli będą mocnym świadectwem o najwyższej i wszystko zaspokajającej wartości Boga!

Cierpienie w świetle zmartwychwstania


Zauważmy ponownie co Ap. Paweł mówi on w 1 Kor. 15:19: Jeśli tylko w tym życiu pokładamy nadzieję w Chrystusie, jesteśmy ze wszystkich ludzi najbardziej godni pożałowania.
.
Paweł nie mówi tylko o sobie, ale i o Koryntianach do których pisze!
.
 Jeśli uważnie czytamy jego inne listy, jak też pozostałe części Słowa Bożego, to doczytamy się, że cierpienie jest wpisane w życie wszystkich prawdziwych naśladowców Pana Jezusa Chrystusa.
.
Mat. 10:16-25
Oto Ja posyłam was jak owce między wilki!
.
– Czego mogą oczekiwać owce między wilkami?
.
- Dobrego towarzystwa? Miłego przyjęcia?
.
Nie! Owce będą ścigane i rozszarpane przez wilki!
.
17. I strzeżcie się ludzi, albowiem będą was wydawać sądom i biczować w swoich synagogach.
.
21. A wyda na śmierć brat brata i ojciec syna i powstaną dzieci przeciwko rodzicom i przyprawią ich o śmierć.
22. I będziecie w nienawiści u wszystkich dla imienia mego, ale kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony.
23. A gdy was prześladować będą w jednym mieście, uciekajcie do drugiego;
.
25. ...jeśli gospodarza Belzebubem nazwali, tym bardziej jego domowników!
.
2 Tym. 3:10-12
10. Lecz ty poszedłeś za moją nauką, za moim sposobem życia, za moimi dążnościami, za moją wiarą, wyrozumiałością, miłością, cierpliwością,
11. Za moimi prześladowaniami, cierpieniami, które mnie spotkały w Antiochii, w Ikonium, w Listrze. Jakież to prześladowania zniosłem, a z wszystkich wyrwał mnie Pan!
12. Tak jest, wszyscy, którzy chcą żyć pobożnie w Chrystusie Jezusie, będą znosić prześladowania.
.
To prześladowanie i związane z nim cierpienie ma różne oblicza i przybiera różne formy – poczynając od niechęci, odrzucenia, wrogości, drwin, dokuczania, utratę pracy, wyrzucenie z domu, więzienie, tortury, znęcanie się, katowanie, aż po męczeńską śmierć.
.
I wszyscy, którzy chcą żyć pobożnie w Chrystusie Jezusie, będą znosić prześladowanie.
.
Kluczową sprawą jest nasze podejście do przeznaczonych nam cierpień!
.
Czy je zaakceptujemy jako niezbędną i konieczną część naszego uczniostwa i bycia świadkami Pana Jezusa, czy będziemy się przed nimi wzdrygać i szukać sposobów aby ich uniknąć.
.
Spójrzmy na postawę Ap. Pawła wobec cierpienia, które Bóg jemu przeznaczył: Kol. 1:24
Teraz raduję się z cierpień, które za was znoszę i dopełniam na ciele moim niedostatku udręk Chrystusowych za ciało jego, którym jest Kościół.
.
Raduję się? Raduję się z cierpień?
.
To nie jest normalne!
.
Jak można radować się z cierpień, i to w dodatku za innych?
.
Z powszechnego, egoistycznego punktu widzenia to niemożliwe!
.
Ap. Paweł ewidentnie doświadczył śmierci swego egoizmu – prawdziwie zaparł się samego siebie, stracił swe życie na tym świecie, i wszystko uznał za śmieci żeby zyskać Chrystusa, żeby poznać go i doznać mocy zmartwychwstania jego, i uczestniczyć w cierpieniach jego, stając się podobnym do niego w jego śmierci. >>>Filip. 3:8-10
.
Tutaj w Kol. 1:24 Ap. Paweł również podaje nam wyjaśnienie swej radości w cierpieniach: dopełniam na ciele moim niedostatku udręk Chrystusowych za ciało jego, którym jest Kościół.
.
W jaki sposób Paweł wypełnia to, czego brakuje w cierpieniach Chrystusa?
.
Złożona na krzyżu Golgoty ofiara Pana Jezusa jest doskonała, wystarczająca i nie może być ani powtarzana ani uzupełniana:
.
Hebr. 7:26-27
26. Takiego to przystało nam mieć arcykapłana, świętego, niewinnego, nieskalanego, odłączonego od grzeszników i wywyższonego nad niebiosa;
27. Który nie musi codziennie, jak inni arcykapłani, składać ofiar najpierw za własne grzechy, następnie za grzechy ludu; uczynił to bowiem raz na zawsze, gdy ofiarował samego siebie.
.
Hebr. 9:11-12
11. Lecz Chrystus, który się zjawił jako arcykapłan dóbr przyszłych, wszedł przez większy i doskonalszy przybytek, nie ręką zbudowany, to jest nie z tego stworzonego świata pochodzący,
12. Wszedł raz na zawsze do świątyni nie z krwią kozłów i cielców, ale z własną krwią swoją, dokonawszy wiecznego odkupienia.
 .
Hebr. 10:10-14
jesteśmy uświęceni przez ofiarowanie ciała Jezusa Chrystusa raz na zawsze.
11. A każdy kapłan sprawuje codziennie swoją służbę i składa wiele razy te same ofiary, które nie mogą w ogóle zgładzić grzechów;
12. Lecz gdy On złożył raz na zawsze jedną ofiarę za grzechy, usiadł po prawicy Bożej,
13. Oczekując teraz, aż nieprzyjaciele jego położeni będą jako podnóżek stóp jego.
14. Albowiem jedną ofiarą uczynił na zawsze doskonałymi tych, którzy są uświęceni.
.
W jaki więc sposób Ap. Paweł dopełniał na swoim ciele niedostatku udręk Chrystusowych?
.
2 Kor. 4:10-12
10. Zawsze śmierć Jezusa na ciele swoim noszący, aby i życie Jezusa na ciele naszym się ujawniło.
11. Zawsze bowiem my, którzy żyjemy, dla Jezusa na śmierć wydawani bywamy, aby i życie Jezusa na śmiertelnym ciele naszym się ujawniło.
12. Tak tedy śmierć wykonuje dzieło swoje w nas, a życie w was.
.
Ap. Paweł cierpiąc za głoszenie Ewangelii tym, których stara się pozyskać, odzwierciedla cierpienia umierającego Chrystusa.
.
W jego cierpieniach oni widzą cierpienia Chrystusa.
.
Bóg postanowił, aby cierpienia Jezusa były ukazywane światu poprzez cierpienia Jego ludu.
.
Jezus naprawdę chce, aby Ciało Chrystusa, Kościół, doświadczał niektórych cierpień, których On sam doświadczył, aby kiedy będziemy głosić Krzyż jako drogę do życia, ludzie widzieli w nas ślady Krzyża i odczuwali płynącą z nas miłość Krzyża.
.
Naszym powołaniem jest urzeczywistnianie cierpień Jezusa dla ludzi poprzez cierpienia, których doświadczamy, niosąc im przesłanie zbawienia.
.
Ponieważ Jezusa nie ma już na ziemi, On chce, aby Jego ciało, Kościół, ukazywał Jego cierpienia w swoich cierpieniach.
.
Ponieważ jesteśmy Jego ciałem, nasze cierpienia są Jego cierpieniami.
.
Rumuński pastor Josef Tson ujął to następująco:
Jestem częścią ciała Jezusa Chrystusa.
Kiedy byłem bity w Rumunii, On cierpiał w moim ciele.
To nie było tylko moje cierpienie.
Ja miałem zaszczyt mieć udział w Jego cierpieniach.
.
Dlatego Paweł mówił o swoich bliznach jako o znamionach Jezusa.
 (Gal.6:17) albowiem ja stygmaty Jezusowe noszę na ciele moim (b.g. piętna Jezusowe, b.t. przecież ja na ciele swoim noszę blizny, znamię przynależności do Jezusa.)
.
Celem noszenia znamion Jezusa jest to, aby Jezus był widziany i aby Jego miłość mogła z mocą działać w tych, którzy widzą.
 .
Historia rozwoju chrześcijaństwa dowiodła, że krew męczenników jest ziarnem nowego życia w Chrystusie, które rozprzestrzenia się po świecie.
.
Przez pierwsze trzysta lat chrześcijaństwo rosło na glebie, która była mokra od krwi męczenników.
.
Z powodu niebezpiecznej sytuacji chrześcijanie byli niemal zmuszeni do spotykania się w tajemnicy.... Każdy chrześcijanin wiedział, że prędzej czy później będzie musiał dać świadectwo swojej wiary płacąc za nie swoim życiem....
.
Gdy wybuchały prześladowania, męczeństwo wiązało się z rozgłosem.
.
Społeczeństwo rzymskie było brutalne i okrutne, ale nie było całkowicie pozbawione współczucia; i nie ma wątpliwości, że postawa męczenników wywarła na wielu obserwatorach ich męki głębokie wrażenie....
.
We wczesnych zapisach męczeńskiej śmierci chrześcijan czytamy o ich spokojnym zachowaniu; o odwadze w obliczu męki, uprzejmości wobec wrogów i o radosnym przyjęciu cierpienia jako drogi wyznaczonej przez Pana - drogi prowadzącej do Jego niebiańskiego królestwa.
.
Istnieje wiele udokumentowanych przypadków nawrócenia pogan będących świadkami skazania i śmierci chrześcijan.
.
Jednym z przykładów takiego świadectwa poprzez cierpienie było męczeństwo Polikarpa, biskupa Smyrny, który zmarł w 155 r. n.e.
.
Jego uczeń, Ireneusz, podaje, że Polikarp był uczniem apostoła Jana.
.
Wiemy, że w chwili śmierci był w podeszłym wieku, ponieważ gdy prokonsul nakazał mu wyrzec się Chrystusa i przekląć Go, odpowiedział: "Osiemdziesiąt sześć lat Mu służyłem i nie uczynił mi nic złego; jakże więc mogę bluźnić mojemu Królowi, który mnie zbawił?
.
W czasie jednego z okresów prześladowań rozgorączkowany tłum w Smyrnie domagał się odnalezienia Polikarpa.
.
Przeniósł się on do miasteczka położonego tuż za miastem, a na trzy dni przed śmiercią miał sen, z którego wywnioskował, że będzie spalony żywcem.
.
Kiedy rozpoczęto poszukiwania Polikarpa, zamiast uciekać, powiedział: "Niech się dzieje Boża wola ".
.
Na wieść o przybyciu oprawców zszedł na dół i rozmawiał z nimi, tak że wielu dziwiło się jego wiekowi i postawie oraz temu, że tak wiele hałasu wywołało aresztowanie tak sędziwego człowieka.
.
Następnie nakazał, aby podano im coś do jedzenia i picia.
.
Prosił też, aby dali mu godzinę na modlitwę.
.
Dali mu pozwolenie, a on stał i modlił się przez dwie godziny.
.
      Kiedy w końcu zabrano go i skazano na spalenie, próbowano przybić jego ręce do pala, ale on się temu sprzeciwił i powiedział: "Nie przybijajcie moich rąk. Ten, który pozwolił mi znieść ogień, pozwoli mi również pozostać na stosie bez gwoździ.”
.
Gdy wydawało się, że ogień nie pochłania jego ciała, kat wbił w nie sztylet.
.
Starożytna relacja kończy się następująco: Cały tłum zdumiewał się nad tak wielką różnicą między niewierzącymi a wybranymi.
.
W dużej mierze to właśnie tłumaczy triumf chrześcijaństwa w pierwszych wiekach. Zwyciężyli dzięki cierpieniu.
.
Nie tylko towarzyszyło ono ich świadectwu, ale było jego fundamentem.
.
Obj. 12:11...oni zwyciężyli złego przez krew Baranka i przez słowo świadectwa swojego, i nie umiłowali życia swojego tak, by raczej je obrać niż śmierć.
.
W Obj. 6,9-11 jest szczególna scena
.
... widziałem poniżej ołtarza dusze zabitych dla Słowa Bożego i dla świadectwa, które złożyli.
I wołały donośnym głosem: Kiedyż, Panie święty i prawdziwy, rozpoczniesz sąd i pomścisz krew naszą na mieszkańcach ziemi?
I dano każdemu z nich szatę białą, i powiedziano im, aby jeszcze odpoczęli przez krótki czas, aż się dopełni liczba współsług i braci ich, którzy mieli podobnie jak oni ponieść śmierć.
.
     Wygląda na to, że Bóg ma w swoich planach określoną liczbę męczenników. Kiedy ta liczba będzie kompletna, wtedy nadejdzie sąd.
.
Ponad 30 lat temu na Kongresie Światowej Ewangelizacji w Manili w 1989 roku, George Otis zaszokował wielu kiedy zadał następujące pytanie: Czy nasze niepowodzenia w rozwoju działalności misyjnej w krajach muzułmańskich nie wynikają z braku męczenników? Czy ukryty Kościół może rosnąć w siłę?
.
W swojej książce Ostatni z gigantów napisał:
     Czy Kościół w warunkach politycznej lub społecznej próby powinien pozostać w ukryciu, aby uniknąć potencjalnej eliminacji przez siły wrogie chrześcijaństwu?
.
Czy też bardziej otwarta konfrontacja z panującą duchową ignorancją i niedostatkiem (nawet jeśli doprowadziłaby do powstania chrześcijańskich męczenników) mogłaby doprowadzić do ewangelizacyjnych przełomów?
.
Fundamentaliści islamscy twierdzą, że ich duchowa rewolucja jest napędzana krwią męczenników.
.
Czy można sobie wyobrazić, że brak rozkwitu chrześcijaństwa w świecie muzułmańskim wynika ze znamiennej nieobecności chrześcijańskich męczenników?
     .
I czy wspólnota muzułmańska może poważnie traktować twierdzenia ukrywającego się Kościoła?
.
Nie chodzi o to, czy czasem mądrze jest zachowywać ostrożność ale raczej o to, jak długo może to trwać, zanim staniemy się winni ukrywania naszego światła pod korcem....
.
Historia pokazuje, że od Jerozolimy i Damaszku po Efez i Rzym apostołowie byli bici, kamienowani, spiskowali przeciwko nim i byli więzieni za swoje świadectwo.
.
W naszych czasach istnieją chwalebne przykłady wyboru cierpienia w celu uzupełnienia tego, czego brakowało w cierpieniach Chrystusa, poprzez udział w cierpieniach Chrystusa.
.

RADOŚĆ W CIERPIENIU


1 Kor. 15:32b Jeśli umarli nie bywają wzbudzeni, jedzmy i pijmy, bo jutro pomrzemy.
.
W 1 Kor. 15 Ap. Paweł rozważa kwestię zmartwychwstania i konsekwencje wypływające z wiary w to zmartwychwstanie, lub też logiczne konkluzje wypływające z odrzucenia tej nadziei.
.
Co Paweł ma na myśli, mówiąc jedzmy i pijmy ?
.
Czy ma na myśli stanie się alkoholikiem i żarłokiem?
.
Raczej nie!
.
To wyrażenie "Jedzmy i pijmy" odnosi się do zwykłych, codziennych czynności, które każdy człowiek wykonuje.
.
Stwierdzenie "Jedzmy i pijmy" oznacza, że jeśli nie ma zmartwychwstania, to możemy śmiało prowadzić normalne życie bez szczególnych poświęceń i znoszenia cierpień, które są udziałem wszystkich wiernych naśladowców Pana Jezusa.
.
Gdyby Saul z Tarsu nie stał się chrześcijaninem i gdyby nie oczekiwał zmartwychwstania, prowadziłby spokojne, wygodne życie!
.
Gdyby nie oczekiwał wiecznej nagrody przy zmartwychwstaniu sprawiedliwych
 nie spędziłby lat swego cennego życia w więzieniach,
nie pracowałby tak ciężko
 chłostany i kamienowany,
 w niebezpieczeństwie śmierci,
 w niebezpieczeństwach na rzekach, od zbójców, od pogan, między fałszywymi braćmi.
 w trudzie i znoju,
 w niedosypianiu,
 w głodzie i pragnieniu,
 w postach, w zimie i nagości.
o czym pisze w 2 Kor. 11:23-27
.
Zamiast tego żyłby sobie wygodnym i przyjemnym życiem szanowanego Żyda z przywilejami wynikającymi z posiadania rzymskiego obywatelstwa.
.
Chodzi mu o to, że jeśli nie ma zmartwychwstania, to możemy wieść normalne, łatwe, wygodne, zwyczajne życie pełne ludzkich rozkoszy bez niepokojących myśli o piekle, o grzechu, o świętości, czy o Bogu.
.
To, co powinno nas głęboko zastanowić, to fakt, że wielu chrześcijan wydaje się dążyć do takiego właśnie beztroskiego życia i nazywać to chrześcijaństwem.

.
Jednak aby zbawcze cele PANA Jezusa Chrystusa były realizowane, chrześcijanie muszą być gotowi i chętni aby rezygnować ze zwykłych wygód życia, podejmować ryzyko i znosić cierpienie związane z głoszeniem ewangelii grzesznikom.
.
Wokół nas płynie strumień zagłady, który unosi tłumy ludzi do pozbawionej radości i jakiejkolwiek nadziei wieczności.
.
Większość ludzi unoszonych tym strumieniem zagłady, żyje w totalnej nieświadomości swojego tragicznego losu, i jeśli nie odważymy się do nich kierować poselstwa ewangelii, możemy uniknąć wielu nieprzyjemności, ale nie będziemy mogli stanąć przed naszym Panem bez wstydu w dniu Jego chwalebnego przyjścia.
.
Jeśli dzisiaj cierpimy z powodu naszego życia z Jezusem i ponosimy szkody dla Ewangelii Jezusa, kiedy On przyjdzie, razem z Nim będziemy uwielbieni.
.
Jeśli zaś dzisiaj unikamy cierpienia ze względu na naszą wiarę, ze względu na Ewangelię, którą winniśmy głosić grzesznikom, to nie mamy Bożej obietnicy nagrody i pochwały gdy nasz Pan powróci.
.
Cierpienie chrześcijan jest nieodzownym elementem przynależności do Chrystusa!
.
Na jednym krańcu tego cierpienia znajdują się męczennicy, bez których nie udałoby się przekroczyć wielu granic ewangelizacji świata.
.
Na drugim krańcu tego cierpienia są codzienne ofiary z czasu, wygody, pieniędzy i wysiłku w służbie innym ludziom.
.
Zamiast marnować nasz cenny czas na puste rozrywki, winniśmy głosić Ewangelię wszelkimi możliwymi sposobami, poświęcać się modlitwie za niezbawionych, za pracę misyjną, za prześladowany Kościół, wspierać finansowo wszelką Bożą pracę i służyć naszym bliźnim codziennymi aktami ofiarnej miłości:

Mat. 5:16 Tak niechaj świeci wasza światłość przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili waszego Ojca, który jest w niebie.
.
Richard Wurmbrand był najmłodszym z czterech synów żydowskiej rodziny mieszkającej w Bukareszcie.

.
Urodził się w Rumunii w 1909.
.
W wieku kilkunastu lat zainteresował się komunizmem.
.
Po odbyciu cyklu nielegalnych spotkań organizowanych przez Komunistyczną Partię Rumunii (PCdR) został wysłany do Moskwy, aby tam studiować marksizm.
.
W ZSRR Wurmbrand przebywał zaledwie rok, po czym potajemnie powrócił do ojczyzny.
.
Ścigany przez tajną policję, został aresztowany i osadzony w więzieniu.
.
Siedział w więzieniu i cierpiał tam za swoją wiarę w komunizm.
.
Po wyjści z więzienia, Wurmbrand wyrzekł się swoich politycznych ideałów, ale nie wyrzekł się ateizmu.
.
W swojej niezwykłej biografii napisał:
.
Byłem przekonany, że nie ma żadnego Boga, ale zarazem było mi smutno, że Bóg miłości nie istnieje.
.
Pewnego dnia, będąc nadal bardzo gorliwym ateistą, pomodliłem się do Boga. Moja modlitwa wyglądała mniej więcej tak:
„Boże, jestem pewien, że nie istniejesz. Ale jeśli przypadkiem istniejesz, co kwestionuję, to nie jest moim obowiązkiem wierzyć w Ciebie. Natomiast Twoim obowiązkiem jest objawić mi samego Siebie".
.
Byłem ateistą, ale ateizm nie dawał mi pokoju w sercu.
.
W tym okresie moich wewnętrznych zmagań pewien stary stolarz, mieszkający we wsi położonej wysoko w górach Rumunii, modlił się tak: ,,Mój Boże, służyłem Tobie na ziemi i chciałbym mieć nagrodę na ziemi, tak jak i w niebie. Moją nagrodą mogłoby być to, żebym nie umarł, zanim nie przyprowadzę jakiegoś Żyda do Chrystusa, a to dlatego, że Jezus był
Żydem. Jestem biedny, stary i schorowany. Nie mogę chodzić i szukać Żydów, a w mojej wsi nie ma żadnego. Przyprowadź Żyda do mojej wsi, ja natomiast zrobię wszystko, by przyprowadzić go do Chrystusa".
.
Coś nieodpartego przyciągało mnie do tej wsi.
Właściwie nie miałem żadnego powodu, by tam się udać.
.W Rumunii jest dwanaście tysięcy wsi, ale ja pojechałem właśnie do tamtej.
Ów stolarz, wiedząc, że jestem Żydem, zabiegał o mnie tak, jak nikt nigdy nie zabiegał o żadną piękną dziewczynę.
.
Widział we mnie odpowiedź na swoją modlitwę.
.
Szybko dał mi do czytania Biblię.
.
Wcześniej wielokrotnie czytałem Biblię, ale czyniłem to z racji mojego zainteresowania kulturą.
.
Jednakże Biblia, którą on mi dał, była innego rodzaju.
.
Jak powiedział mi jakiś czas później, wraz z żoną godzinami modlili się o moje nawrócenie i nawrócenie mojej żony.
.
Biblia, którą mi podarował, była napisana nie tyle słowami, co płomieniami miłości rozpalonymi przez jego modlitwy.
.
Ledwo byłem w stanie ją czytać.
.
Mogłem tylko płakać nad nią, porównując swoje złe życie z życiem Jezusa, swoją nieczystość z Jego sprawiedliwością, swoją nienawiść z Jego miłością.
.
Jezus zaś przyjął mnie jako jednego ze swoich.
.
Wkrótce potem nawróciła się moja żona i zaczęła przyprowadzać inne dusze do Chrystusa.
.
Z kolei te inne dusze przyprowadzały wciąż więcej nowych dusz do Chrystusa i w taki właśnie sposób powstał w Rumunii nowy zbór.
.

Kiedy w 1944 Związek Radziecki zajął Rumunię aby następnie zaprowadzić w niej komunistyczny reżim, Wurmbrand zaangażował się w aktywną ewangelizację rumuńskich i rosyjskich żołnierzy.
.
Gdy komunistyczny rząd przejął kontrolę w wielu kościołach, Wurmbrand publicznie wyraził swój sprzeciw a następnie organizował tajne spotkania "podziemnego" kościóła.
.
29 lutego 1948, gdy udawał się na nabożeństwo, został brutalnie napadnięty na ulicy i aresztowany.
.
Przez następnych czternaście lat przebywał w komunistycznych więzieniach, w tym trzy lata w izolatce w podziemnej celi.
.
W tym czasie nie miał kontaktu z nikim oprócz swoich strażników i oprawców.
.
Możecie poznać szczegóły jego cierpienia czytając książkę Torturowani z powodu Chrystusa, albo oglądając niedawno nakręcony film pod podobnym tytułem.
.
Po swoim uwolnieniu i opuszczeniu Rumunii Wurmbrand zaangażował się w rozpowszechnianie informacji o prześladowaniach chrześcijan w krajach komunistycznych.
.
W kwietniu 1967 Wurmbrand założył stowarzyszenie "Jezus do Świata Komunistycznego", później nazwane "Głosem Męczenników", organizację która działa do dziś niosąc wsparcie prześladowanemu Kościołowi na całym świecie. W Polsce działa pod nazwą Głos Prześladowanych Chrześcijan.
.
Życie tego prostego pastora jest potężnym świadectwem łaskawego, cudownego działania Boga w życiu wierzącego człowieka w obliczu niewymownego cierpienia.
.
W 1 Tes. 1:6-8 czytamy:
A wy staliście się naśladowcami naszymi i Pana gdy przyjęliście Słowo w wielkim ucisku, z radością Ducha Świętego,
Tak iż staliście się wzorem dla wszystkich wierzących w Macedonii i w Achai.
Od was bowiem rozeszło się Słowo Pańskie nie tylko w Macedonii i w Achai, ale też wasza wiara w Boga rozkrzewiła się na każdym miejscu,

.
Zwróćmy uwagę na dwie istotne rzeczy:
.
- Po pierwsze, radość w ucisku - dzięki działaniu Ducha Świętego;
czytamu tutaj o cierpieniu, ale nie o samym tylko cierpieniu, ale połączonym z radością, którą daje Boży Święty Duch
.
- Po drugie, bolesne i jednocześnie radosne doświadczenie Macedończyków, stało się przykładem do naśladowania dla innych wierzących - również dla nas dzisiaj
.

JAK WYJAŚNIĆ RADOŚĆ WIERZĄCYCH W GODZINIE DOŚWIADCZENIA?
.
Posłuchajmy Pana Jezusa w Mat. 5:11-12
Błogosławieni jesteście, gdy wam złorzeczyć i prześladować was będą i kłamliwie mówić na was wszelkie zło ze względu na mnie!
Radujcie i weselcie się, albowiem zapłata wasza obfita jest w niebie; tak bowiem prześladowali proroków, którzy byli przed wami.

.
Łuk. 6:22-23
Błogosławieni będziecie, gdy ludzie was nienawidzić będą i gdy was wyłączą, i lżyć was będą, i gdy imieniem waszym pomiatać będą jako bezecnym z powodu Syna Człowieczego.
Radujcie i weselcie się w tym dniu; oto bowiem zapłata wasza obfita jest w niebie; tak samo bowiem czynili prorokom ojcowie ich.
.
Jednym z powodów radowania się w cierpieniu jest usilne skupianie naszego umysłu na wielkości i wspaniałości nagrody, jaką otrzymamy przy zmartwychwstaniu.
.

Takie skupienie sprawia, że nasz obecny ból staje się znośny ze względu na to, co ma nastąpić:
.
Rzym. 8:18 Albowiem sądzę, że utrapienia teraźniejszego czasu nic nie znaczą w porównaniu z chwałą, która ma się nam objawić.
.
2 Kor. 4:17 Albowiem nieznaczny chwilowy ucisk przynosi nam przeogromną obfitość wiekuistej chwały,
.
Radość w cierpieniu wynika również z wpływu cierpienia na nasz charakter i przemianę wewnętrznego człowieka.
.
Rzym. 5:3-4 ...chlubimy się z ucisków, wiedząc, że ucisk wywołuje cierpliwość, a cierpliwość doświadczenie, doświadczenie zaś nadzieję;
.
Zwróćmy naszą uwagę na jeszcze jeden ważny aspekt cierpienia dla Chrystusa, widoczny w postawie apostołów po tym, jak zostali pobici, a starsi żydowscy im grozili:
.
Dz.Ap. 5:41 A oni odchodzili sprzed oblicza Rady Najwyższej, radując się, że zostali uznani za godnych znosić zniewagę dla imienia Jego.
.
Richard Wurmbrand mówi o pewnym kluczowym momencie doświadczenia bolesnego cierpienia.
.
Wskazuje na moment kryzysu, w którym albo zabiegamy o zachowanie życia i nasze cierpienie potęguje się nie do zniesienia, albo przestajemy uznawać nasze życie za wartościowe i w ufnej rezygnacji z walki zdajemy się całkowicie na to co nasz Pan pozwoli z nami uczynić.
.
Jak świadczy Wurmbrand: Ta postawa rezygnacji z walki o przetrwanie, połączona z ufną świadomością, że nasze życie jest całkowicie zależne od doskonałej woli naszego Pana przynosi radosny pokój do ludzkiej duszy, nawet w obliczu strasznego fizycznego i psychicznego cierpienia.
.
Wtedy też w szczególny sposób możemy się przekonać że Chrystus jest prawdziwy w naszym życiu.
.
On staje się dla cierpiącego chrześcijanina wszystko-zaspokajającym Bogiem, za jakiego się podaje.
.
To wydaje się wyjaśniać, czego doświadczyli apostołowie, gdy po ubiczowaniu odeszli z przed oblicza rady żydowskiej, radując się, że zostali uznani za godnych znosić zniewagę dla imienia Jezusa.
.

Apostoł Piotr wskazuje na jeszcze jeden aspekt radowania się w cierpieniu:
.
1 Piotr. 4:12-14
Najmilsi! Nie dziwcie się, jakby was coś niezwykłego spotkało, gdy was pali ogień, który służy waszemu doświadczeniu,
Ale w tej mierze, jak jesteście uczestnikami cierpień Chrystusa, radujcie się, abyście i podczas objawienia Jego chwały radowali się i weselili.
Błogosławieni jesteście, jeśli was znieważają dla Imienia Chrystusa, gdyż Duch chwały, Duch Boga, spoczywa na was.
.
Radość teraz w cierpieniu jest wyznaczoną drogą do ostatecznej radości przy objawieniu się Chrystusa.
.
Piotr wzywa nas (wręcz nakazuje to!), abyśmy dążyli do radości już teraz w cierpieniu, abyśmy też znaleźli się wśród tych, którzy będą się niezmiernie radować przy przyjściu Chrystusa.
.
A więc w tym fragmencie Słowa, Piotr wskazuje na cierpienia chrześcijan, zarówno jako dowód przynależności do Chrystusa i bycia prowadzonym przez Jego Świętego Ducha chwały, jak również dowód szczerości naszej wiary w objawienie się naszego Pana w chwale!
.
Jeśli prawdziwie wierzymy, że Jezus powróci w chwale i będzie to dzień radości i wesela, to dziś, cierpiąc z Nim i dla Niego, możemy i będziemy się radować z naszej przynależności do Niego, która jest powodem nienawiści tego świata i prześladowań.
.
Droga z Jezusem jest radosną drogą. >> Jest to bolesna droga, ale jest to droga do głębi radosna.
.
Bóg wzywa nas do posłuszeństwa w cierpieniu, aby ukazać nam i przez nas nieskończoną wartość Jego wszechsatysfakcjonującej obecności, opartej na Jego wiernych obietnicach.
.
Kiedy wybieramy ulotne przyjemności wygody i bezpieczeństwa zamiast poświęceń i cierpień związanych z misjami, ewangelizacją, posługą i miłością, nie wybieramy radości, ale marną egzystencję, gonitwę za wiatrem i nicością.
.

Natomiast ci którzy szukają Boga z całego serca i służą Mu w pokornej ufności, ponosząc bolesne ofiary, mogą polegać na Bożej obietnicy z Iz 58:11:

[Iz 58: 11] I PAN będzie cię wciąż prowadził, nasyci twoją duszę choćby w wyschłych miejscach, sprawi, że znów nabierzesz sił i będziesz jak ogród nawodniony, jak źródło wody zawsze niezawodne.
.
Najszczęśliwsi ludzie na świecie to ci którzy doświadczają realności życia i śmierci Chrystusa, który jest naszą nadzieją chwały - Kol.1:27.
.
Jezus zdecydował się na cierpienie; nie było ono tylko Jego udziałem niezwiązanym z Jego wolą.
.
Jezus wybrał drogę uniżenia się, poświęcenia i cierpienia jako drogę tworzenia i doskonalenia Jego Kościoła.
.
Jezus wzywa także wszystkich swoich naśladowców do wybrania cierpienia.
.
Co innego mógłby mieć na myśli, kiedy wzywa nas do wzięcia naszego krzyża i pójścia za Nim, zapierając się samych siebie?
.
Czy pamiętacie Mojżesza i jego wybór?
.
Hebr. 11:24-26
Przez wiarę Mojżesz, ... wolał raczej znosić uciski wespół z ludem Bożym, aniżeli zażywać przemijającej rozkoszy grzechu,
Uznawszy hańbę Chrystusową za większe bogactwo niż skarby Egiptu; skierował bowiem oczy na zapłatę.
.
Czy widzicie to?
.
To jest świadomy wybór tego co cenniejsze, co trwalsze, co swoją świetnością przyćmiewa wartość doczesnych, przemijających rozkoszy.
.
Sam Bóg jaśnieje na końcu naszego tunelu bolesnych doświadczeń i strat.
.
Bóg nie tylko dopuszcza cierpienie, ale także posługuje się cierpieniem abyśmy mogli Go lepiej poznać w cierpieniu i doświadczyć Jego radości w cierpieniu!
.
Nie możemy tego stracić z oczu bo wtedy cierpienie staje się nie do zniesienia.
.
Sam Bóg może być naszym bogactwem i wielkim zyskiem w każdym cierpieniu!
.
Módlmy się, aby Boży Święty Duch uświadamiał nam, że nasze dążenie do radości musi być w Bogu, i bez względu na ból, niech nasza tęsknota za Bogiem i nasze cierpienie w posłuszeństwie Jego doskonałej woli będą mocnym świadectwem o najwyższej i wszystko zaspokajającej wartości Boga!  

OWOC CIERPIENIA

[Hbr 11] (32): I cóż powiem jeszcze? Zabrakłoby mi przecież czasu, gdybym miał opowiadać o Gedeonie, Baraku, Samsonie, Jeftem, Dawidzie i Samuelu, i o prorokach, (33): którzy przez wiarę podbili królestwa, zaprowadzili sprawiedliwość, otrzymali obietnice, zamknęli paszcze lwom, (34): zgasili moc ognia, uniknęli ostrza miecza, podźwignęli się z niemocy, stali się mężni na wojnie, zmusili do ucieczki obce wojska. (35): Kobiety otrzymały z powrotem swoich zmarłych przez wskrzeszenie; inni zaś zostali zamęczeni na śmierć, nie przyjąwszy uwolnienia, aby dostąpić lepszego zmartwychwstania. (36): Drudzy zaś doznali szyderstw i biczowania, a nadto więzów i więzienia; (37): byli kamienowani, paleni, przerzynani piłą, zabijani mieczem, błąkali się w owczych i kozich skórach, wyzuci ze wszystkiego, uciskani, poniewierani; (38): ci, których świat nie był godny, tułali się po pustyniach i górach, po jaskiniach i rozpadlinach ziemi.
.
Niektóre życiorysy gorliwych chrześcijan napawają nas zdumieniem.
.
Wzniosłe, chwalebne plany legły w gruzach, albo zostały tak bardzo pokrzyżowane, że czytając biografie niektórych chrześcijańskich bohaterów wiary, można odnieść wrażenie, że ich historia jest wręcz patetyczna.
.
W wielu przypadkach, dopiero w wieczności przekonamy się, że złamane życie wielu świętych było lepsze i skuteczniejsze, niż gdyby ich plany i pragnienia zostały zrealizowane.
.
Historia Harriet Newell jest ilustracją złamanego życia.
.
Wrażliwa na wołania ginących dusz i poczucia obowiązku, wyruszyła jako misjonarka do Indii.
.
Miała w sercu wielki cel i wielką nadzieję.
.
Harriet Zamierzała poświęcić całe swoje życie, z całą miłością, oddaniem i uczynnością, sprawie Chrystusa na pogańskich ziemiach.
.
Miała nadzieję, że prowadząc życie na wzór Chrystusa pośród ciemności pogaństwa, będzie błogosławieństwem dla wielu i będzie opowiadać historię krzyża Chrystusa ginącym.
.
Z tymi pragnieniami i nadziejami w duszy, w lutym 1812 roku poślubiła młodego misjonarza Samuela Newella.
.
Wraz z inną parą misjonarzy popłynęli, by nieść Ewangelię do Indii i Birmy.
.
Nie było jej jednak dane by pracować dla Chrystusa wśród tych, którym tak bardzo pragnęła przynieść zbawienie.
.
Wraz z mężem Harriet została wypędzona z niegościnnych brzegów i dryfując długo na morzu, urodziła dziecko, które zmarło po pięciu dniach, a wkrótce i ona sama pogrążyła się w ciszy śmierci.
.
W ciągu jednego krótkiego roku była panną młodą, misjonarką, matką i... jak nazwać jej ostatni etap?
.
Dla wielu ludzi jej życie wydawało się tragiczną porażką.
.
Nie spełniła się ani jedna z chwalebnych nadziei, jakie wiązała z własnym poświęceniem.
.
Nie mówiła poganom o miłości Chrystusa, nie uczyła małych dzieci drogi zbawienia, nie miała okazji prowadzić przykładnego życia pośród ciemnoty pogaństwa, które tak bardzo pragnęła błogosławić...
.
Czy to małe ziarenko jej krótkiego życia, które tak przedwcześnie obumarło, mogło wydać jakiś plon dla Bożej chwały?
.
Po śmierci Harriet Navell zostały opublikowane jej wspomnienia, które z czasem rozpaliły misyjnego ducha w tysiącach kolejnych serc, które udały się na krańce ziemi, by tam głosić Ewangelię.
.
Czy jest możliwe, że tak wcześnie zakończone gorliwe, poświęcone Bogu życie mogło się stać czymś więcej, niż mogłoby się stać dzięki udanej realizacji powziętych chwalebnych planów?
.
Nie jest nam łatwo ufać w Bożą opatrzność i Bożą mądrość, kiedy totalnie nie rozumiemy Bożych odwiecznych postanowień.
.
Historia Davida Brainerda jest nie mniej poruszająca.
.
Miał zaledwie 29 lat, gdy zmarł na gruźlicę po kilku krótkich latach służby wśród amerykańskich Indian.
.
W ciągu swojego krótkiego życia borykał się z wieloma trudnościami.
.
Jego ojciec zmarł, gdy miał zaledwie 9 lat, a jego matka zmarła pięć lat później, gdy miał 14 lat.
.
Jedna ze starszych sióstr przyjęła go pod swój dach i opiekowała się nim do czasu, gdy 2 miesiące po dramatycznym nawróceniu zapisał się na Uniwersytet Yale.
.
Brainerd był inteligentny i błyskotliwy - należał do najlepszych studentów.
.
Jednak w 1740 roku został usunięty z uniwersytetu, ponieważ obraził swoimi komentarzami jednego z wykładowców.
.
3 lata później Brainerd rozpoczął pracę jako misjonarz wśród Indian, która trwała tylko 2,5 roku, gdyż nasilająca się choroba płuc uniemożliwiła mu dalszą pracę.
.
Głosił ewangelię w trzech miejscach, przenosząc się z jednego do drugiego po roku pracy.
.
W pierwszym roku założył szkołę dla dzieci Indian i rozpoczął tłumaczenie Psalmów.
.
W drugim roku pracował z Indianami wzdłuż rzeki Delaware, a w ostatnim roku, dzięki Bożej łasce, udało mu się założyć indiański zbór liczący 130 Indian.
.
W tych latach Breinard odrzucił kilka propozycji opuszczenia pola misyjnego, aby zostać pastorem w dobrze prosperujących zborach.
.
Breinard był zdeterminowany, aby kontynuować pracę wśród Indian, pomimo słabego zdrowia, samotności i częstego braku jedzenia.
.
W ostatnich latach życia cierpiał na głęboką depresję, która czasami go unieruchamiała i która niejednokrotnie doprowadzała go do pragnienia śmierci.
.
W listopadzie 1746 roku był tak słaby i wycieńczony, że nie mógł już dłużej kontynuować swej posługi.
.
Został zabrany i ciepło przyjęty do domu słynnego kaznodziei Jonathana Edwardsa.
.
W ostatnich miesiącach życia bardzo cierpiał z powodu silnego kaszlu, który albo go dusił, albo powodował wymioty.
.
Do dnia jego śmierci w październiku 1747 r. opiekowała się nim siedemnastoletnia córka Jonathana Edwardsa, Jerusha, która zmarła 4 miesiące później w wyniku zarażenia się gruźlicą od Brainerda.
.
Zmarnowane młode życia?
.
Obdarowani przez Boga, powołani do wielkiego dzieła, poświęceni na Bożym ołtarzu, z wielkimi nadziejami na służbę dla swego Mistrza, w tak wczesnych latach złożeni w grobach!
.
Ich śmierć przypomina urodzajne drzewa, nagle ścięte na wiosnę, gdy są pokryte pąkami - gotowe do rozkwitu i do wydania obfitych owoców.
.
Nie wolno nam jednak wydawać pochopnych sądów o Bożym dziele, dopóki nie zostanie ono ukończone.
.
Jonatan Edwards, zainspirowany oddaniem i miłością Brainerda, zebrał jego zapiski z pamiętników i ułożył je w małą biografię Brainerda.
.
Ta niezwykła biografia wywarła wielki wpływ na następne pokolenia misjonarzy, głównie ze względu na wytrwałość Brainerda w jego pracy w obliczu ogromnych cierpień.
.
Wśród misjonarzy, którzy potwierdzili wpływ biografii Brainerda na ich życie, są John Wesley, William Carey, Jim Elliot, Adoniram Judson i wielu innych.
.
Kiedy biografii Brainerda dotarła do Wielkiej Brytani, Henry Martyn był najlepszym studentem matematyki na Uniwersytecie Cambridge.
.
Henry Martyn słuchał opowieści misjonarza Williama Careya, a jakiś czas później przeczytał biografię Davida Brainerda.
.
W rezultacie postanowił się poświęcić pracy misyjnej w Indiach.
.
Oczywiście wielu wokół uważało to za jego życiowy błąd i gorąco odradzało my niebezpieczną wyprawę do Indii.
.
Jednak Henry Martyn był nieugięty w swym postanowieniu.
.
Przybył do Indii w kwietniu 1806 roku i przez następne pięć lat ciężko pracował, składając wszystko na Bożym ołtarzu.
.
Głosił Ewangelię Brytyjczykom i Hindusom, pomimo licznych gróźb ze strony miejscowych Hindusów.
.
Zajmował się studiami językowymi i był zaangażowany w korektę hinduskiego wydania Nowego Testamentu.
.
Przetłumaczył cały Nowy Testament również na język urdu i dwukrotnie na język perski.
.
Przetłumaczył także Psalmy na język perski i Ewangelie na język judeo-perski.
.
Z powodu poważnych problemów zdrowotnych otrzymał od lekarzy polecenie powrotu do ojczyzny.
.
W drodze powrotnej do Wielkiej Brytanii próbował spotkać się z cesarzem Iranu, wielkim szachem, aby mu wręczyć swoje tłumaczenie Nowego Testamentu, co jednak się nie powiodło.
.
Później, brytyjski ambasador przy szachu dostarczył mu rękopis Nowego Testamentu Henrego Martyna, a szach przyznał, że był pod wrażeniem tego tłumaczenia.
.
Henry Martyn, w słabości i cierpieniu spowodowanym chorobą, dotarł do Tocat nad Morzem Czarnym, gdzie przykucnął pod spiętrzonymi siodłami, aby ochłodzić o ziemię swoją rozpaloną gorączką głowę, i tam zmarł samotnie wśród pogan.
.
Przeżył zaledwie 31 lat.
------------------------------------------------
Życie wielu misjonarzy wydawało się być zupełną porażką, zmarnowanym życiem, kosztownym olejkiem wylanym bez celu.
.
A jednak, któż może powiedzieć, jak wiele inspiracji płynęło z ich krótkiego, przepełnionego cierpieniem życia?
.
Bóg rozbił alabastrowe flakony, w których przechowywał ich bogate życie, aby jego zapach mógł rozchodzić się po całym świecie.
-----------------------------------------------------------
Jest jeszcze inna grupa naznaczonych cierpieniem życiorysów - tych, którym nie udało się zrealizować ich wczesnych nadzieii, a jednak w innych dziedzinach i sferach dokonali rzeczy o wiele szlachetniejszych, niż mogliby dokonać, gdyby ich pierwotne plany zostały zrealizowane.
.
John Kitto, będąc nastolatkiem, doświadczył nieszczęścia, które zdawało się całkowicie pozbawić go wszelkiej przydatności.
.
W wyniku tragicznego wypadku doznał poważnych obrażeń ciała i został całkowicie i trwale pozbawiony słuchu.
.
W rezultacie jego życie zostało skierowane na nowe tory samotnego studiowania Biblii.
.
Z czasem John Kitto stał się jednym z najwybitniejszych biblistów i autorem znakomitych słowników i publikacji pomocnych w wyjaśnianiu i interpretacji Biblii.
.
Bóg pozwolił, aby nadzieje tego chłopca zostały całkowicie zniweczone - po to aby mógł on dokonać o wiele większego dzieła w innych dziedzinach.
.
Gdyby nie tragiczny wypadek, John Kitto prawdopodobnie zostałby mechanikiem.
.
Jednak w wyniku tego bolesnego doświadczenia stał się wybitnym biblistom i do dzisiaj są wznawiane wydania jego książek niosąc Bożą mądrość do wielu serc.
----------------------------------------------------------
To tylko kilka przykładów tego, czego Bóg może dokać wpośród ludzkiego cierpienia - jak Bóg może użyć rozbitych naczyń, które są Mu prawdziwie poświęcone.
.
Czasami Bóg musi w cierpieniu rozbić ludzkie życie, aby ono mogło stać się użyteczne w Jego królestwie.
.
Rzeczywiście, często nie możemy zrobić wiele dla Boga i być błogosławieństwem dla świata, dopóki cierpienie nie doprowadzi nas do miejsca całkowitej zależności od Boga!
.
To właśnie przez skruszone cierpieniem, trudnościami i przykrościami życie - Bóg szczególnie błogosławi świat.
.
Przez burzenie naszych małych, ludzkich planów Bóg realizuje w nas i przez nas swój wielki, doskonały plan.
.
Niewielu ludzi, jeśli ktokolwiek, bez bolesnych doświadczeń cierpienia staje się w znacznym stopniu użytecznym w Bożym Królestwie i pomocnym innym ludziom.
.
Wygląda na to, że z powodu skażenia grzechem, nie możemy być odpowiednimi narzędziami, którymi Bóg może się posługiwać, aby mówić Jego słowa, oddychać pieśniami Jego miłości i nieść innym błogosławieństwa Jego łaski, dopóki Jego ręka nie wykona bolesnej i dotkliwej pracy nad naszym życiem!
.
Pewnego razu kawałek drewna gorzko narzekał, ponieważ był cięty i nawiercany;
.
Człowiek, który go nawiercał i którego nóż tak bezlitośnie go ciął, nie zważał na to żałosne narzekanie.
.
Z cierpliwością tłumaczył: "O, nierozumny kawałku drewna!
Bez tych nacięć i otworów byłbyś na zawsze tylko zwykłym patykiem - kawałkiem twardego drewna, które nie ma zdolności wydobywania z siebie pięknej muzyki.
.
Te bolesne nacięcia, które w tobie robię, a które wydają się ciebie niszczyć, zamieniają cię w piękny flet – a kiedy dzieło zostanie ukończone, wtedy twoja słodka muzyka poruszy ludzkie dusze.
.
Moje wiercenie i nacinanie - to tworzenie ciebie - dzięki nim staniesz się cenny, wartościowy i będziesz błogosławieństwem dla świata".
.
Tak samo jest z większością z nas; dopiero gdy ręka Cieśli z Nazaretu zrani nas, ukształtuje nas w bólu – dopiero wtedy zaczynamy być użyteczni i wydajemy z naszych dusz błogosławioną muzykę.
.
Psalmista Dawid nigdy nie zaśpiewałby swoich najsłodszych Psalmów, gdyby nie był dotkliwie doświadczony!
.
To jego liczne cierpienia uczyniły z jego życia instrument, w który Bóg mógł tchnąć Swego Ducha i stworzyć muzykę swojej miłości, aby poruszać i koić ludzkie serca.
.
W większości przypadków nie nadajemy się do Bożego użytku, dopóki nasze serca nie zostaną skruszone, a nasze naturalne życie nie zostanie zmiażdżone przez cierpienia.
.
Powinno to być wielką pociechą dla wszystkich, którzy znajdują się w Bożym warsztacie, poddawani Jego bolesnym obróbkom.
.
Bożym zamiarem jest przygotowanie nas do szlachetnej użyteczności, uczynienie z nas instrumentów, które będą harmonijnie odpowiadać na Boży dotyk i przez których Boży Duch będzie mógł działać w Bożej mocy.
.
Jeśli to rozumiemy i ufamy mądrości i planom Boga, będziemy lepiej znosić ból i cierpienie które nas spotykają.
.
Nadszarpnięte zdrowie jest naturalnie zniechęcające, ale jeśli Bóg ma w tym Swój udział, nie możemy się zniechęcać!
.
Bóg, jeśli uzna za słuszne, jest w stanie uczynić daleko więcej z nami w naszym chorowitym ciele, niż my kiedykolwiek moglibyśmy uczynić gdybyśmy byli sprawni i zdrowi.
.
Zniweczenie naszych życiowych planów może wydawać się porażką, ale jeśli dzięki temu wielki Boży plan realizuje się w naszym życiu - nie ponosimy żadnej porażki.
-------------------------------------------------------
Czasami jęczymy nad naszymi zakłóconym dniami, gdy z powodu zewnętrznych przeszkód, nie możemy wykonać zadań, jakie sobie wyznaczyliśmy ;
.
lecz jeżeli oddajemy każdy nasz dzień Bogu, a On zdecyduje się wyznaczyć nam inne rzeczy do zrobienia niż te, które zamierzaliśmy - Jego rzeczy zamiast naszych - nie powinniśmy mówić, że mieliśmy stracony dzień.
.
To, co nazywamy zakłóceniami, jest po prostu Bożym planem, który wdziera się do naszego i burzy nasz plan!
.
Nie ma chyba wątpliwości, że Boży plan jest lepszy niż nasz!
.
Poza tym, konieczne jest, abyśmy wszyscy uczyli się trudnych lekcji uległości Bogu i pokornej akceptacji Jego zaburzania naszych planów.
.
Wiele z najszlachetniejszych i najbardziej pożytecznych istnień ludzkich na ziemi, wydaje się kończyć w samym środku swojej użyteczności - zostają przerwane, gdy ich praca jest niedokończona - być może, gdy jest ledwo rozpoczęta.
.
Łatwo godzimy się z umieraniem sędziwego chrześcijanina, ponieważ wypełnił on przydzieloną mu miarę ludzkiego życia.
.
Ale kiedy umiera młody człowiek - nie mamy takich samych odczuć.
.
Nie godzimy się z zakończeniem młodego życia.
.
Oczekiwaliśmy, że nasz przyjaciel dożyje sędziwego wieku i jesteśmy gorzko rozczarowani jego wczesną śmiercią.
.
Gdy jednak zastanowimy się głębiej nad tą sprawą, czy śmierć w jasnej, słonecznej młodości lub w połowie życia powinna być uważana za przedwczesną?
.
Czy zakończone w ten sposób życie powinno być uznane za niepełne?
.
Jeśli życie każdego dziecka Bożego jest w rękach Boga - czyż data jego zakończenia nie jest częścią Bożego planu?
.
Nie nazwalibyśmy życia Pana Jezusa niepełnym, chociaż umarł w wieku trzydziestu trzech lat.
.
Rzeczywiście, gdy zbliżał się do końca, powiedział do swego Ojca: "Dokończyłem dzieło, które mi dałeś do wykonania", a przy wygasającym tchnieniu zawołał z triumfem: "Wykonało się!".
.
Nie potrzeba więc wielu lat, aby życie stało się kompletne.
.
Można umrzeć młodo - i nie odejść zbyt szybko.
.
Jest możliwe, aby życie pozostało na tym świecie tylko przez krótki czas, a jednak było kompletne według Bożego planu.
.
Z naszej ograniczonej perspektywy wydaje się, że każdy powinien żyć tak, aby dokończyć dobre dzieło, które rozpoczął.
.
Ale to w żadnym wypadku nie jest konieczne.
.
Praca naszego życia nie jest nasza, lecz Boża;
każdy z nas wykonuje małą część tej pracy, a potem, gdy umieramy - przychodzi inny i wykonuje swoją część tuż obok naszej.
.
Jeden może zasiać pole i umrzeć przed czasem żęcia, a inny zbiera snopy.
.
Żniwa mogą nie być częścią pracy siewcy.
.
Możemy rozpocząć coś, a następnie być odwołani z tego świata przed ukończeniem dzieła, które rozpoczęliśmy.
.
Najwyraźniej, w takim przypadku, ukończenie nie było naszym dziełem, lecz należało do planu życia kogoś innego.
.
Jest to więc wielka lekcja wiary, której musimy się uczyć.
.
Nigdy nie powinniśmy się bać Bożej opatrzności, gdy ona zdaje się naruszać nasze życie i niweczyć nasze nadzieje - nawet odwracać nas, jako prawdziwych uczniów Chrystusa, od naszych wybranych dróg użyteczności i służby.
.
Bóg wie, co chce z nami uczynić - jak najlepiej nas użyć - gdzie i w jakiej dziedzinie chciałby, abyśmy służyli.
.
Kiedy zamyka jedne drzwi - to dlatego, że ma otwiera inne.
.
Kiedy udaremnia nasze plany - to dlatego, że Jego własny plan może się realizować w nas i przez nas.
.
Kiedy rozbija nasze życie na drobny mak - to dlatego, że takie rozbite życie bardziej przysłuży się Jego chwale i dobru świata, niż całe.
.
Niech Bóg dopomoże nam wyraźnie słyszeć Jego głos aby poddawać się pod Jego mocną rękę, aby mógł nas prowadzić, używać i panować w naszym życiu!

Website Software